Lech Ryś: Hej, urwisyPokaż ukrytą treść Słyszałem, że ostatnio byłyście mieć trochę problemów z ciepłą wodą, grzaniem kaloryferów i komunikacją miejską.
Urwisy: Tak, Wujku Dobra Rada. Znów wyłączyli nam ciepłą wodę, kaloryfery przestały grzać, a tramwaj się zepsuł.
Lech Ryś: Rozumiem, ale musicie wiedzieć, że takie rzeczy zdarzają się w życiu i trzeba sobie z nimi radzić.
Urwisy: Ale co mamy zrobić, Wujku Dobra Rada?
Lech Ryś: Najważniejsze, to nie panikować i zachować spokój. Możecie np. zadzwonić do zarządcy budynku i zgłosić problem z ciepłą wodą lub kaloryferami. Jeśli chodzi o komunikację miejską, warto sprawdzić rozkłady jazdy i znaleźć alternatywny środek transportu. A jeśli kolega zaczyna mówić brzydkie wyrazy, warto porozmawiać z nim o tym i wytłumaczyć, że takie zachowanie jest nieodpowiednie.
Urwisy: Dziękujemy, Wujku Dobra Rada. Będziemy pamiętać o twoich radach.
Lech Ryś: Bardzo dobrze, urwisy. Pamiętajcie, że zawsze możecie do mnie zadzwonić lub przyjść do mnie, jeśli potrzebujecie pomocy lub rady. Jestem tu dla was, aby wam pomagać i wspierać was w rozwiązywaniu problemów.
W ogóle pisałem o kocyku z grzałką na kabel, i u mnie już ciemno i testuje spanko i spoko fajnie ciepło z łóżka. :3
@Deykun: Janusz był zwykłym mężczyzną, który lubił wypić trochę wina wieczorem przed telewizorem. Pewnego razu, po kilku kieliszkach, poczuł się bardzo ciepło i rozluźniony. Postanowił udać się do sypialni i wziąć kocyk elektryczny, aby jeszcze bardziej się rozgrzać podczas oglądania swojego ulubionego programu.
Gdy tylko zaciągnął kocyk na siebie, poczuł dziwne mrowienie i zaczął się trząść. Okazało się, że był tak pijany, że nie zauważył, że kocyk elektryczny jest włączony na najwyższy poziom i prąd płynie przez jego ciało.
Janusz krzyczał i próbował się wyrwać z kocyka, ale było już za późno. Jego ciało zaczęło się spalać, a z jego ust wydobywały się okrutne krzyki. Nikt nie słyszał jego wołania o pomoc, a on sam cierpiał w nieludzkim bólu przez kilka długich i męczących chwil, zanim w końcu stracił przytomność.
Gdy rano obudził się jego sąsiad, zauważył dym wydobywający się z mieszkania Janusza i natychmiast wezwał pomoc. Strażacy i lekarze przybyli na miejsce, ale było już za późno. Janusz zmarł w wyniku poparzeń i nikt nigdy nie dowiedział się, co tak naprawdę go spotkało w nocy z kocykiem elektrycznym.
Kto powiedział, że wiadomo-kto
Kiedykolwiek rzecz pokaże
Temu pierwszy złamię kość
Choćby i przed ołtarzem
Był sobie jegomość, Aleks go zwali
Obiecał dać coś, co ludzi z nóg zwali
Wciąż śle snikpiki
Wciąż robi uniki
Oj, biada tym, którzy mu zaufali
Nowe mieszkanko fajny widok ma: https://i.imgur.com/Sa85v8u.jpg
To w Incheon (miasto z "Seulskim" lotniskiem).
Robię właśnie kupę i wysralem takie dwa kabany, ale trzeciego nie mogę wycisnąć. Co robić, cisnac czy odpuścić?
reszta rozgrzała excele, a nikt nic nie robi ://
a nie, jeszcze aleks, który najpierw zrobił jedno, a potem ucichł, zupełnie jak w tej drugiej sprawie, wiecie której
@Aleks: Z początku myślałem, że ty gamoń jesteś, a ty ostatnie bydlę jesteś, bo ty, gnoju, świętości nie umiesz uszanować, a rzecz obiecana na strimoidzie jest święta, rozumiesz? Reklamację sobie załatwiłeś z obietnic i cwaniaczek jesteś, ale na wpisach byś zdechł pierwszego dnia. I na upvoty nic nie wyjaśniszPokaż ukrytą treść W necie wszystko jest proste! Rzeczy są w domach, a snikpiki za płotem i trzeba być człowiekiem, a nie ścierką!