@MoonAteTheDark: ja siedzę na Linuxie i Ardourze, więc za bardzo nie mam czym doradzić windowsiarzowi, swojego czasu ciekawił mnie bardzo cubase, ale to też zależy chyba od tego jaką muzykę chcesz tworzyć.
@MoonAteTheDark: zapomniałem, że jest Harrison Mixbus, który bazuje na Ardourze właśnie. Ale to typowo bazowy soft głównie do masteringu, Ardour w zasadzie również choć wraz z jego rozwojem już tak nie do końca :]
Wczoraj wyszła solowa płyta Anette Olzon. (Pani co śpiewała z satanistycznym zespole Nightwish przez dwa ostatnia albumy, a potem została z niego wygoniona.) Właśnie sobie włączyłem. :3
@Zauberlehrling: Ja preferuję ostatnie dwa albumy. Te z Anetą właśnie. Ale z tego, co nasłuchałem jak dotąd na tej jej solowej płycie, to dość słabiutko. Szkoda. Lubiłem to, że jej wokal nie próbował być operowy, co jest częstą tendencją wśród zespołów grających symfoniczny metal.
Możliwość odhaczenia stylu grup w ustawieniach tak, że jest domyślny na każdej.
Nie wiem czy takie coś jest w ustawieniach tego nie znalazłem.
Istnieje jakiś multikomunikator na Linucha, który ogarnie mi chat FB, Google Talka oraz GG (o zgrozo korzystam z wszystkich trzech) ? D: Bo proste wyszukiwania w sklepie wujka G. nic nie dały.
@Jasiek: Palringo chyba, no ale tam literówka ;) Co do tematu, to rozważ jakiegoś jabbera z transportem gg (sam od lat nie korzystam z takich rzeczy, więc nie zamierzam nic konkretnego polecać), wtedy jakiś komunikator obsługujący jabbera, fb i inne prędzej się znajdzie.
@zryty_beret: wszedłem na ich stronę, z ciekawości. Powiem krótko: japierdolę, zjebali gorzej niż Cukierberg Okulusy spartoli. @Writer: wygrałeś dwa internety, cudnie działa :) Danke.
@akerro: jednak to nie ich logo a wszyscy wiemy, że to tylko dla zmyłki. Wybraliście pingwiny, bo linuksy są najpopularniejsze z unixopodobnych, i są takie przyjazne i niewinne. :<
NWO nie przejdzie, ludzie się budzą, bo większość obecnie żyje jak we śnie, patrzo ale nie widzo!
Przypomniało mi to historię z moim chomikiem. Był już stary, więc często zdarzało mu się "hibernować", czasami leżał jak typowy zdechlak, ale wystarczyło przysunąć do niego lampkę to się po paru minutach budził. Ładny był niesamowicie, rudo-biało-czarno-buro-niebieski. No i pewnego dnia wracam sobie do domu, patrze, klatka pusta, chomika brak. Pytam się mamy gdzie jest chomik, a ona na to że zdechł kiedy mu wymieniała trociny, więc wsadziła go do drewnianej chatki, zasypała trocinami i wrzuciła do pieca. Spytałem, czy próbowała go ogrzać tak jak mówiłem, odparła że tak położyła go pod lampką, ale się nie obudził. Niby wszystko okej gdyby nie fakt, że nową żarówkę miałem w ręce bo stara się spaliła dzień wcześniej... takiego ogrzewania się chomik nie spodziewał ni chuja :D
Ostatni kilometr dzisiejszego mojego rajdu mógł się zakończyć tragicznie -potrąciłem dziecko. Wyjeżdżając z zakrętu zauważyłem przebiegającą przez drogę dziewczynkę, już wtedy wiedziałem że trzeba ją będzie wymanewrować. W ułamku sekundy wybrałem prawą stroné, kierunek w którym biegła. Kolejne ułamki sekund i wiedziałem że może być kolizja dlatego hamowałem i jednocześnie krzyknąłem "Uważaj!". Dziewczynka migiem spojfzała na mnke, ja wje hałem na chodnik ale ona biegła dlaej w tym kierunku i dostała moją lewą dłonią w głowę. Pierwsza moja myśl "ja pierdole", wyjebałem rower na bok dwa metrey za nią (wtedy dopiero udało mi się wyhamować do zera, podbiegłem do niej w strachu a ona wstając od razu powiedziała że nic jej nie jest. But jej spadł i go zakładała kiedy zapytałem czy na pewno i zrobiłem jej oględziny czy nie widać nigdzie krwi ani stłuczeń. Ona w ogóle zareagowała jakby się wstydziła tego co się stało . Spytałem gdzie jest jej mama, podejrzewając że zbliżająca się kobieta to ona. Jednak nie :/ Dostałem od kobiety opierdol że jeżdżę chodnikiem a ja się tłumaczyłem że nie zdążyłem wyhamować i próbowałem ją ominąć chodnikiem. Dziewczynka podbiegła do swoich koleżanek które też to widziały. Zapytałem jeszcze raz czy wszystko w porządku dla pewności i odjechałem.
Chuj mnie strzela kiedy pomyśle co mogłoby się stać z nią złego. Może też zdążybym wyhamować albi przynajmniej zmnkejszyć prędkość tak że by ją tylko musnęło gdybym miał drugi hamulec sprawny.
856 -46= 810
46 nieustannego pedałowania. Byłby to jeden z najbardziej udanych moich rajdów, gdyby nie pewien incydent :/
Gdzie znajde najwięcej filmow dokumentalnych o zwierzątkach, afryczkach, drzewkach i lustkach? Tylko po polsku. @Writer wydaje mi sie, ze Ty mozesz wiedzieć
Ile punktów lansu jest za wdeptanie reportażu z Dużego Formatu w ziemię i opubilikowanie tego w postaci listu otwartego?
@Volkh: nidgy nie grałem w RPG ale to co napisałeś musi być naprawdę ciekawe. No i za Lovecrafta, Z archiwum X, Twin Peaks, noir...
...masz suba! Słyszałeś? Masz pierdolonego suba! Looooooooool
@lothar1410: to było pół żartem, no i chodziło mi o ludzi którzy nie wiedzą ani o strimoidzie ani o stri.ms.
@duxet: próbowałem z 6 razy dodać drugi powiązany do https://strimoid.pl/c/ehoIrq
nie udało mi się, zawsze gateway timeout, a w tym samym czasie bez problemu dodawałem komentarze, odświeżałem inne strony. Masz pomysł co mogło być nie tak?
@jebiemnieto: strona intercity jak dla mnie jest ciut debilna, więc nie zdziwiłbym się gdyby przy wyborze zniżki "weekendowa biletomania" tyle policzyli, chociaż uważam że algorytm powinien sprawdzać normalną cenę i wyrać tę tańszą
@lamaro: czy ten Twój pedalski awatar tak Cię jara? Bo nie wiem czy Cię kojarzyć ze szmatą, czy nie.
@Kuraito: on ogólnie jest jakimś ortodoksyjnym polakiem, gówno sobą prezentuje, a uważa się za lepszego. Według mnie leczenie kompleksów, bo na trolla nie wygląda, za bardzo się emocjonalnie angażuje w gównoburze, jak np o rurkach i pedałach. On tym żyje, taki Janusz żyjący z zapomogi, któremu więcej nie trzeba i może się wyżyć w necie ;)
Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy przesiadują tylko we wpisach. Myślę, że po prostu szukają towarzystwa bo w realu czują sisamotni i każdy ma w dupie co gadają.
@Writer , nie nie mam na to linków do artykułów naukowych
Stoję na Ziemi i sobie myślę: czemu mam chodzić skoro mogę latać? Podczas lotu stwierdzam że chciałbym znaleźć swojego duchowego przewodnika. Nagle zauważam trzymającą mnie w pasie za plecami osobę. Może to mój przewodnik. Sięgam za siebie i podciągam ja na wysokość swojej twarzy. To młoda, borderline'owa schizofreniczna dziewczyna. Wiem, że nie jest moim przewodnikiem. Odstawiam ją na Ziemię i kontynuuję podróż w stronę słońca