W ogóle w Gruzji sa makaroniki jako alfabet, i google translate co cyka się fotkę i nakłada tłumaczenia na zdjęcie niby działa, ale nie jest dobrze zoptymalizowane pod ten alfabet i wychodzi średnio, a makaroniku przecież nie przepiszę.
W ogóle w Gruzji sa makaroniki jako alfabet, i google translate co cyka się fotkę i nakłada tłumaczenia na zdjęcie niby działa, ale nie jest dobrze zoptymalizowane pod ten alfabet i wychodzi średnio, a makaroniku przecież nie przepiszę.
W ogóle w Gruzji sa makaroniki jako alfabet, i google translate co cyka się fotkę i nakłada tłumaczenia na zdjęcie niby działa, ale nie jest dobrze zoptymalizowane pod ten alfabet i wychodzi średnio, a makaroniku przecież nie przepiszę.
W ogóle w Gruzji sa makaroniki jako alfabet, i google translate co cyka się fotkę i nakłada tłumaczenia na zdjęcie niby działa, ale nie jest dobrze zoptymalizowane pod ten alfabet i wychodzi średnio, a makaroniku przecież nie przepiszę.
W ogóle szanuję bardzo, że Minecraft ciągle ewoluje i to nie jest ta sama gra co 10 czy 5 lat temu, teraz jak gram w najnowszy, to co się generuje w świecie jest zupełnie inne, jak schodzę pod ziemie to spotykam rzeczy których kiedyś nie było i nie mam o nich pojęcia, a jak drążę tunel i słyszę gdzieś obok jakiś huk, to się boję, bo nie mam pojęcia co hukało. Dzieci pierwszy raz się okopują w lepiankach z ziemi chroniąc przed zombi i odkrywają minecrafta i ja 10 lat później tez odkrywam minecrafta, fajnie, że ciągle są rzeczy których się nie zna.
@spam_only:
Nie wiem jakich tych npc byś chciał, wioska jest od wieków, teraz respi jakiegoś typa z 2 alpakami co odwiedza nas co jakiś czas żeby handlować. Imho jak to sandbox to ciężko mieć npców ciekawy, nawet w GTA w pewnym momencie robi się to samo.
W ogóle szanuję bardzo, że Minecraft ciągle ewoluje i to nie jest ta sama gra co 10 czy 5 lat temu, teraz jak gram w najnowszy, to co się generuje w świecie jest zupełnie inne, jak schodzę pod ziemie to spotykam rzeczy których kiedyś nie było i nie mam o nich pojęcia, a jak drążę tunel i słyszę gdzieś obok jakiś huk, to się boję, bo nie mam pojęcia co hukało. Dzieci pierwszy raz się okopują w lepiankach z ziemi chroniąc przed zombi i odkrywają minecrafta i ja 10 lat później tez odkrywam minecrafta, fajnie, że ciągle są rzeczy których się nie zna.
mam dość tego januszexa, jutro składam wypowiedzenie. Jestem najmłodszy i najmniej doświadczony w zespole więc pomagam innym z ich zajęciami. Wszystko byłoby spoko gdyby nie naskakiwali na mnie. Jak robię z jednym to nagle drugi i trzeci coś chce ode mnie, oczywiście mówię, że zaraz bo przecież się nie rozerwę, a ci z mordą do mnie, że sami sobie poradzą albo po chuj przychodzę do pracy jak nie mogę im pomóc lub jestem najzwyczajniej gnojony. Mam jednego ancymona w ekipie, ciut starszy ode mnie i kilka razy groził, że mi zajebie, z tego co wiem nie tylko w moją stronę takie teksty leciały. Szef o tym wie, ale nic z tym nie robi. Pierdolę takie coś, szkoda nerwów.
mam dość tego januszexa, jutro składam wypowiedzenie. Jestem najmłodszy i najmniej doświadczony w zespole więc pomagam innym z ich zajęciami. Wszystko byłoby spoko gdyby nie naskakiwali na mnie. Jak robię z jednym to nagle drugi i trzeci coś chce ode mnie, oczywiście mówię, że zaraz bo przecież się nie rozerwę, a ci z mordą do mnie, że sami sobie poradzą albo po chuj przychodzę do pracy jak nie mogę im pomóc lub jestem najzwyczajniej gnojony. Mam jednego ancymona w ekipie, ciut starszy ode mnie i kilka razy groził, że mi zajebie, z tego co wiem nie tylko w moją stronę takie teksty leciały. Szef o tym wie, ale nic z tym nie robi. Pierdolę takie coś, szkoda nerwów.
@spam_only:
Why not both?
A tak serio to ja akurat mam spoko firmę i zespół niezjebany, ale i tak planuje odejść żeby przetasować stack.
mam dość tego januszexa, jutro składam wypowiedzenie. Jestem najmłodszy i najmniej doświadczony w zespole więc pomagam innym z ich zajęciami. Wszystko byłoby spoko gdyby nie naskakiwali na mnie. Jak robię z jednym to nagle drugi i trzeci coś chce ode mnie, oczywiście mówię, że zaraz bo przecież się nie rozerwę, a ci z mordą do mnie, że sami sobie poradzą albo po chuj przychodzę do pracy jak nie mogę im pomóc lub jestem najzwyczajniej gnojony. Mam jednego ancymona w ekipie, ciut starszy ode mnie i kilka razy groził, że mi zajebie, z tego co wiem nie tylko w moją stronę takie teksty leciały. Szef o tym wie, ale nic z tym nie robi. Pierdolę takie coś, szkoda nerwów.